Piotr Bąkowski
← powrót do listy artystówgatunki powiązane z artystą: malarstwo, rysunek
Piotr Bąkowski (ur.1974) jest absolwentem Wydziału Malarstwa i Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Dyplom (malarstwo) z wyróżnieniem (2001) w pracowni prof. Hugona Laseckiego; aneks (rysunek) w pracowni ad. II st. Marii Targońskiej; specjalizacje: grafika warsztatowa, sitodruk, malarstwo ścienne.
http://pb.vpc.pl/
motto
Czasem - chyba nawet zawsze - lepiej jest kierować się tylko intuicją i nie myśleć za dużo. Zastanawianie się potrafi człowiekowi spieprzyć wiele rzeczy w życiu. [Pedro Juan Gutierrez "Brudna trylogia o Havanie"]
nagrody i wyróżnienia
2005 - Finalista konkursu "Obraz Roku 2005"
2004 - Stypendium Kulturalne Urzędu Miejskiego w Gdańsku
2003 - Stypendium Urzędu Marszałkowskiego dla Młodych Twórców, Gdańsk
2001 - I Nagroda - Konkurs Urzędu Marszałkowskiego "Power Station In Erlangen", Niemcy
1998 - Wyróżnienie Honorowe - Biennale Rysunku Studenckiego, ASP Katowice
1996 - I Nagroda - Konkurs Rysunku "Postawy", ASP Gdańsk
wystawy indywidualne
2012 - Galeria Sztuki Warzywniak, Gdańsk
2011 - "2se wystaw", Sfinks 700, Sopot
2011 - "Mondo Cane", galeria Loco, Sopot
2009 - "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony", galeria Triada, Gdańsk
2007 - Billboard Paradise, Simonis Gallery, Warszawa
2007 - Beware of dog, (wystawa z Łukaszem Fruczkiem), Blenheim Gallery, London
2006 - "LOS PISTOLS", galeria Wytwórnia Sztuki, Warszawa
2005 - "Do wynajęcia", galeria Żak, Gdańsk
2005 - "Sexpress", galeria Czuły Barbarzyńca, Warszawa
2004 - Rysunek, Malarstwo, galeria Arboretum, Muzeum Narodowe, Warszawa
2004 - "Paradise", galeria Triada, Gdańsk
2003 - "Express", Galeria Sztuki Współczesnej 78, Gdynia
2003 - Realizacja: Billboard artystyczny "Latino", Państwowa Galeria Sztuki, Sopot
2002 - Realizacja: Billboard artystyczny "Biegnący pies", Państwowa Galeria Sztuki, Sopot
2001 - Projekt artystyczny elewacji trafostacji "Power Station in Erlangen", Erlangen, Niemcy
2001 - Malarstwo, pub-galeria Pomarańczarnia, Sopot
wystawy zbiorowe
2011 - "Warszawskie Targi Sztuki", Warszawa
2011 - "Design Night", Galeria Platon, Wrocław
2009 - "Police art", Muzeum Narodowe, Warszawa
2007 - AAF, Nowy Jork, USA
2006 - AAF,Międzynarodowe Targi Sztuki, Londyn, Wielka Brytania
2005 - "Malarstwo i Rzeźba Absolwentów 1995-2005", Wielka Zbrojownia, Gdańsk
2005 - Państwowa Galeria Sztuki, Chorzów
2003 - Gdyński Przegląd artystyczny 2003, Galeria Sztuki Współczesnej 78, Gdynia
2003 - Międzynarodowe Targi Sztuki, Sztokholm, Szwecja
2001 - "Wiosna Młodych", galeria Refektarz, Kartuzy
2001 - "Bilet z Gdańska", galeria Koło, Gdańsk
2001 - "Północ-Południe", ASP Kraków, ASP Gdańsk
1998 - Biennale Rysunku Studenckiego, ASP Katowice
1998 - Wystawa poplenerowa, Oland, Szwecja
1996 - "Postawy", ASP, Gdańsk
1996 - Akcja "Murales", Gdańsk Zaspa
recenzja 1
Anna Królikiewicz
"Zabijamy właśnie te rzeczy, które kochamy" [Oskar Wilde]
Na płótnach Piotra Bąkowskiego bezustannie dochodzi do morderstw. Pozornie jednolite, szerokie płaszczyzny kolorów zatykają usta wcześniejszym obrazom. Widać tylko pozostałą po nich zeskorupiałą fakturę - ślad zwietrzałej namiętności artysty do poprzednich kompozycji, z których autor zrezygnował, skazując je na śmierć przez uduszenie ciemnym kobaltem albo elektrycznym oranżem.
Piotr Bąkowski nie pochyla się nad swoimi dokonaniami z pokorą i skupieniem buddyjskiego mnicha. Traktuje je jak Hemingway kochanki - bije i porzuca. Wie, ze tkliwe przywiązanie, jakie żywi dla swoich pierwszych pomysłów, musi ustąpić krytycyzmowi i dyscyplinie. Może rozpoczyna pracę od abstrakcyjnych swobodnych gestów, nie wiedząc początkowo dokąd biegną, myśląc czy za nimi zdąży? Może instynktownie rozwija przed sobą coś, czego istnienie przeczuwa i postanawia ryzykować aż do momentu, kiedy to zmaterializuje? Jeśli jest prawdziwa definicja Jeanette Winterson mówiąca o tym, że artysta to "tłumacz - ktoś, kto nauczył się przekładać na swój własny język obce języki kamieni, ptaków, snów, ciała, świata materialnego, świata niewidzialnego, seksu, śmierci i miłości" to myślę, że Piotr Bąkowski jest dziś przed nami w takim momencie swojego życia, w którym ma do dyspozycji wystarczający zasób własnych słów, aby za takiego tłumacza mógł być uważany.
recenzja 2
Magdalena Lipska
Najnowszy cykl obrazów Piotra Bąkowskiego "Billboard Paradise" w przewrotny sposób odnosi się do toposu raju - miejsca wiecznej szczęśliwości. Głównymi bohaterkami obrazów są młode współczesne kobiety widziane oczami mężczyzny. Kobiety, które lubią dominować, wiedzą, czego chcą i umieją osiągać swoje cele, jednak zdarza się, że za swoją niezależność płacą surową cenę: samotność. To ona produkuje tęsknotę za lepszym, wyobrażonym życiem, którym żywi się świat rozrywki i reklamy. Stąd pojawiające się u Piotra gołębie, pary łabędzi i cukrowane różyczki, które tworzą tło dla tych obrazów. Ta bilboardowa tandeta zalewająca nasze życie obietnicą o raju jest w gruncie rzeczy powierzchownym i tanim sposobem manipulowania naszymi emocjami. Nieodzownie jednak towarzyszy ona szybkiemu, miejskiemu życiu, jako łatwy zamiennik głębszej refleksji.
W głębszej warstwie "Billboard Paradise" opowiada o walce, jaka toczy się nieprzerwanie pomiędzy dwoma światami: męskim i kobiecym, o dwóch nie pasujących do siebie połówkach jabłka. O niedogadaniu, niespełnionych marzeniach, strachu i agresji na pokaz. Gdzieś podskórnie motorem tych prac jest erotyczne napięcie, wieczna damsko-męska rozgrywka. To ona nadaje tempo tym pracom i sprawia, że pulsują żywym rytmem.
recenzja 3
Agnieszka Gniotek
Wytwórnia Sztuki z warszawskiej Pragi zaprasza na kolejną odsłonę młodej sztuki. Tym razem proponuje zbuntowane malarstwo Piotra Bąkowskiego.
Na pierwszy rzut oka widać, że autor korzysta z repertuaru środków typowych dla sztuki miasta: graffiti, szablonów, sprayów i wlepek. Jego płótna to wizualne kolaże elementów, jakie możemy na co dzień obserwować idąc ulicą, zwłaszcza kiedy biegnie ona przez blokowisko. Drugim z używanych w kolażach przez Bąkowskiego elementów jest zestaw typowy dla ulicznej reklamy: czcionki, sylwetki i hasła obecne na billboardach, szyldach i neonach. Razem tworzą miejski klimat płócien autora, który o wielkich metropoliach nie ma dobrego zdania, co widać na pierwszy rzut oka. W ten konglomerat chaosu Bąkowski wpisuje ludzi, doskonale do miasta pasujących: anonimowych, krzykliwie ubranych, wyjętych z reklam młodzieżowej, markowej odzieży.
Miasto Bąkowskiego to miejsce zatłoczone, zadymione, nacechowane pośpiechem, niezbyt przyjazne, niezbyt bezpieczne, pociągające kolorowym blichtrem, ale niezwykle powierzchowne. Bąkowski traktuje je jako organizm pełen specyficznych zjawisk, niepowtarzalnych zestawień scen i ludzi. Koloryt ulicy, sytuacje, których jest świadkiem są dla niego inspiracją i punktem wyjścia do pracy nad obrazem. Czasami historia, która była powodem powstania płótna "znika" gdzieś pod warstwami farby, ale to ona właśnie narzuca rytm i powoduje napięcia kompozycji.
To co ma do powiedzenia o mieście Bąkowski, potwierdziłby i Spike Lee opowiadając o czarnych dzielnicach miast USA. Tyle że reżyser robi to dużo bardziej finezyjnie, a my jednak jesteśmy w Polsce. Dlatego patrząc na malarstwo Bąkowskiego mam wrażenie, że autor idzie nieco na łatwiznę, wykorzystując stereotyp znanych ze złej sławy dzielnic do tworzenia prac atrakcyjnych poprzez dynamikę i ekspresję, ale jednak mało przekonywujących. Przy czym należy pamiętać ze równie mało przekonywująca była dla wielu muzyka i kultura punk w latach 80. Zarzucano jej, że nic nie wyraża, a jest tylko głośna i skandalizująca. Wyrażała na pewno bunt i tego także nie brakuje malarstwu Bąkowskiego.
Tylko czy to wystarczy?