Projekt realizowany przez
Fundację Wspólnota Gdańska

Fundacja Wspólnota Gdańska

+Kazimierz Baniecki

← powrót do listy artystów

gatunki powiązane z artystą: grafika, malarstwo

Kazimierz Baniecki urodził się w 1922 roku, zmarł w 1983.
Był malarzem i grafikiem.

ze wspomnień Arkadiusza Banieckiego, syna artysty,:
Kazimierz Banieck, mój ojciec, urodził się w Dąbrówce/koło Starogardu Gdańskiego. Jego ojciec Aleksander był pedagogiem, nauczycielem, dyrektorem szkoły, organistą. Kazimierz Baniecki w młodości opuścił rodzinne strony, aby zamieszkać w Gdańsku, potem we Wrzeszczu, a na końcu w Oliwie.
Studia artystyczne rozpoczął w Sopocie, które, po przeniesieniu PWSSP do gdańskiej Zbrojowni, kontynuował na kierunku malarstwa i grafiki. W ciężkim okresie powojennym podejmował rozmaite prace. Ożenił się z Zofią, z którą miał dwóch synów: Mirosława i Arkadiusza.
Jego zdolności artystyczne umożliwiły mu zarobek i utrzymanie. Oczywiście było to działanie w ramach ówczesnych możliwości i rzeczywistości PRLu. Niepokorny, niechętny władzom, był wzywany na milicje, gdzie pozbawiono go brutalnie zdrowia, godności i własnej indywidualności.
W końcu sytuacja zmienia się. Kazimierz Baniecki kończy studia na Wyższej Szkole Sztuk Pięknych w Gdańsku, robi dyplom, tworzy i wystawia.
Przez pewien czas pracuje w MDK we Wrzeszczu ucząc młodzież rysunku, oraz w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Bywało nieraz, że zbędne i niekompletne dekoracje sceniczne z teatru, np. z „Bajadery”, czy „Domku trzech dziewcząt”, uświetniały jego ogród w Oliwie.
Baniecki brał udział w konkursach i wystawach malarskich w Bielsku Białej, Poznaniu, Sandomierzu i Trójmieście i innych. Artysta był aktywny i bardzo twórczy.
W II Biennale Sztuki Gdańskiej w Sopocie został laureatem, a jego obraz olejny pt. „Pęd” był prezentowany w miesięczniku „Polska”, który ukazuje się w wielu krajach świata.
Kazimierz Baniecki sprzedaje obrazy do Muzeum Karykatury w Warszawie, a po kolejnej wystawie do Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie.
Dzieła Kazimierza Banieckiego były drukowane w rozmaitych gazetach, tygodnikach, katalogach.
Sporą popularność przydały mu wystawy w Szwecji i Niemczech, a także konkurs w Moskwie.
Po kolejnej wystawie w Szwecji, dziennikarz gazety „Expressen” John Sundmann przeprowadził z artystą szereg wywiadów, napisał artykuły i zamieścił wiele zdjęć z wystaw.
Kazimierz Baniecki był w pewnym momencie popularniejszy w Szwecji niż w Polsce.
Dziś wiele obrazów, grafik, akwareli, czy temper znajduje się w prywatnych zbiorach w Szwecji, Norwegii i Niemczech. Spora część prac, w niewyjaśnionych okolicznościach, zaginęła na terenie Niemiec. Jest to niepowetowana strata dla sztuki i rodziny.
Kazimierz Baniecki ma dużą łatwość nawiązywania kontaktów z dziennikarzami, krytykami sztuki, zaskakuje ich swoją elokwencją i znajomością języków. Posługuje się biegle językiem niemieckim, francuskim, łaciną, rosyjskim i angielskim.
Malarstwo Kazimierza Banieckiego w pierwszym okresie nawiązuje do twórczości pejzażowej. Następnie ewoluuje nabiera rozpędu, innego kolorytu, znaczenia, wyglądu i techniki.
Dokonuje się to pod wpływem ówczesnych tendencji malarskich, kontaktów i podróży.
Kazimierz Baniecki szuka i wdraża w swojej twórczości nowe, własne techniki malarskie. Jest dojrzałym artystą, a jego obrazy zyskują miano charakterystycznych. Doskonale czuje się w technice akwareli, która jest nieczęsto stosowana przez artystów ze względu na swoją trudność malarską. Baniecki pozostawił po sobie sporo prac w tej technice. Tworzył z powodzeniem grafiki i tempery. Jego ulubioną techniką graficzną była akwaforta. Był w tym doskonały. Tworzył je z dużą swobodą i poświęceniem, a tematem często był ginący świat, metafory, karykatury, zdegenerowana cywilizacja. Był wszechstronnie uzdolniony. Lubił wiedzieć i dzielić się wiedzą.
Był także miłośnikiem literatury i muzyki. Grał na pianinie, śpiewał operetki, opowiadał. Swoimi pasjami zarażał otoczenie i rodzinę. Uwielbiał rodzinne spacery po Oliwie, Jelitkowie, Starej Oliwie, Gdańsku czy poligonie (dziś Przymorze). Zawsze miał coś do opowiedzenia. Nieraz trochę koloryzował, miał fantazję.
Mając zaledwie sześćdziesiąt lat, Baniecki umiera w domu, w ostatnich latach zdrowie przestało mu dopisywać, dolegliwości nasilały się. Był to spadek po chudym okresie wojennym i powojennym, głodnym ubogim i chłodnym. Choroby utrudniały mu w znacznym stopniu życie, twórczość, kontakty i aktywność. Pozostawił po sobie pamięć, twórczość, mnóstwo wspaniałych wspomnień. Pozostawił następnym pokoleniom mądrość życiową, z której możemy czerpać my wszyscy.

Prezentowane zdjęcia prac otrzymaliśmy od rodziny artysty, dziękujemy.

grafika 769,grafika 770,grafika 772,grafika 773,grafika 774,grafika 775,grafika 776,grafika 777,grafika 778,grafika 779,grafika 780,grafika 781,grafika 782,grafika 783,grafika 784,grafika 785,grafika 786,grafika 787,grafika 788,grafika 789,grafika 790,grafika 791,grafika 792,grafika 793,grafika 794,grafika 795,grafika 796,grafika 797,grafika 798,grafika 799,grafika 800,grafika 801,grafika 802,grafika 803,grafika 804,